KRÓLIK NA TALERZU
A dziś chciałam się podzielić przepisem na przepysznego królika w warzywach. Jest to najzdrowsze mięsko dla dzieci, od którego też zaczynamy przy karmieniu niemowląt. Moje dzieci na szczęście polubiły je, w związku z czym co jakiś czas przygotowuję królika na obiad dla całej rodziny. Przyznam, że moje opory dotyczyły bardziej męża, gdyż nie chciałam usłyszeć, że karmię go potrawką dla dziecka. Ten przepis spotkał się jednak z jego aprobatą. ;-)
Składniki:
cała
tusza z królika (kupuję ją w Lidlu)
2
duże marchewki
1
duży por
1
spory ząbek czosnku
Przyprawy:
pieprz cały, sól, bazylia
Tuszę
dzielimy na trzy części, aby zmieściły się w garnku. Zalewamy wodą, którą lekko
solimy, ale pamiętajmy, że to nie rosół, zatem woda nie musi przykrywać całego
mięska. Gotujemy tak pół godziny pod przykryciem. Po tym czasie dorzucamy
pokrojone w talarki warzywa, dodajemy czosnek, bazylię i pieprz wg. uznania. Po
około 25 minutach wszystko powinno dojść. Na koniec możemy ewentualnie
doprawić, jeśli całość wyda nam się mdła.
Jako
dodatek gotujemy ziemniaki bądź ryż, jak kto woli.
Do
całości przygotowuję zawsze sos biały, tzn. beszamelowy. Dodaję do niego na
koniec też odrobinę śmietanki, by był bardziej kremowy. Smacznego!
Czy wiecie że ...
Zaletą
króliczego mięska jest duża przyswajalność białka, która wynosi około 90%. Dla porównania mięsa wołowego –
tylko 60%. W Polsce spożycie królika jest niestety jeszcze mało popularne, zaledwie 0,5 kg rocznie na osobę. Włochy, Hiszpania czy Francja - ok. 5,5kg na osobę/rok. Wiedzą co zdrowe!
PULPECIKI W SOSIE KOPERKOWYM (szybko i smacznie)
To danie gości u nas na talerzu minimum raz w tygodniu, ze względu na jego szybkie przygotowanie i oczywiście walory smakowe. Jest też zdrowym daniem, gdyż nie wymaga smażenia.
Składniki:
600g mięsa mielonego z indyka
spora posiekana cebulka
1 jajko
1 cZerstwa bułka namoczona
posiekany koperek lub też suszony
sól, pieprz
liść laurowy
kilka ziarenek ziela angielskiego
1- 2 łyżki mąki
filiżanka mleka
3 łyżki gęstej śmietany
odrobinka soku z cytryny
W garnku gotujemy wodę, dodajemy ziele angielskie i liść laurowy. Do miski wrzucamy mięso, bułkę, jajko, cebulkę i garść koperku. Mieszamy, doprawiamy solą i pieprzem. Z masy formujemy pulpeciki wielkości jaka nam odpowiada. Następnie wrzucamy je na wrzącą wodę. Gotujemy na małym ogniu około 30 minut. Wyjmujemy pulpeciki, a wywar odcedzamy. Mleko i mąkę rozrabiamy razem i wlewamy na gotujący się wywar. Doprawiamy go solą, pieprzem, sokiem z cytryny oraz śmietaną. Do powstałego sosu wrzucamy pulpeciki.
Dla mnie najlepsze jest połączenie pulpecików z ziemniakami (może być puree) i gotowanymi startymi drobno buraczkami. Dzieci się zajadają. Smacznego!
ZUPA DYNIOWO-SEROWA Z GRZANKAMI
Odkąd jestem mamą, zawsze próbuję ugotować coś, co jednocześnie będzie smakowało i nam dorosłym, i dzieciom. Ser żółty jest jednym z nielicznych produktów, o które moje dziecko nawet samo prosi w ramach przekąski. Często też słyszę "mama, kanapki to nie, ale sam serek żółty to zjem". Za samą dynią chyba nikt z nas nie przepada, moje dzieci nawet nie chciały patrzeć na tę pmarańczową papkę w słoiczkach, którą próbowałam im przemycać w okresie niemowlęcym. Dlatego dynię próbuję zawsze wzbogacić czymś innym, co przełamie jej posmak, spowoduje, że danie będzie wyraziste w smaku.
Ja, mąż i dzieci bardzo lubimy tę zupę, chyba wszyscy po prostu zaliczamy się do smakoszy serów. :-) Zupa jest bardzo syta i rozgrzewająca, zatem najchętniej robię ją w sezonie jesienno-zimowym, by rozgrzać wszystkich domowych zmarzluchów. I co ważne, poprawia nastrój. Ser żółty zawiera bowiem tryptofan, który wspiera wydzielanie serotoniny, tzw. hormonu szczęścia. Na podobnej zasadzie działa na nas makaron czy czekolada.
A oto przepis na tę kremową pyszność:
1,5 L wywaru z warzyw
1kg dyni pokrojonej w kostkę
20 dkg startego sera (cheddar, ementaler)
3 trójkąciki serka topionego
1 mała cebula
3 żółtka
0,5 szklanki mleka
sól, pieprz
imbir (jeśli dzieci go dobrze tolerują)
szczypta gałki muszkatołowej
Pokrojoną dynię i cebulkę należy króciutko podsmażyć w garnku, następnie zalać wywarem i gotować około 30 minut na wolnym ogniu. Zmiksować całość, dodać mleko i serki topione, aż się rozpuszczą. Wyłączamy gotowanie, dodajemy żółtka i miksujemy. Doprawiamy do smaku, na sam koniec wrzucamy starty ser żółty. Możemy go też dodać dopiero na talerz.
Jako dodatek idealne są grzanki ziołowe lub groszek ptysiowy. Mniam.
Chyba sama sobie narobiłam ochoty. Zatem lecę sprawdzić, czy mam składniki. :-)
PULPECIKI W SOSIE KOPERKOWYM (szybko i smacznie)
To danie gości u nas na talerzu minimum raz w tygodniu, ze względu na jego szybkie przygotowanie i oczywiście walory smakowe. Jest też zdrowym daniem, gdyż nie wymaga smażenia.
Składniki:
600g mięsa mielonego z indyka
spora posiekana cebulka
1 jajko
1 cZerstwa bułka namoczona
posiekany koperek lub też suszony
sól, pieprz
liść laurowy
kilka ziarenek ziela angielskiego
1- 2 łyżki mąki
filiżanka mleka
3 łyżki gęstej śmietany
odrobinka soku z cytryny
W garnku gotujemy wodę, dodajemy ziele angielskie i liść laurowy. Do miski wrzucamy mięso, bułkę, jajko, cebulkę i garść koperku. Mieszamy, doprawiamy solą i pieprzem. Z masy formujemy pulpeciki wielkości jaka nam odpowiada. Następnie wrzucamy je na wrzącą wodę. Gotujemy na małym ogniu około 30 minut. Wyjmujemy pulpeciki, a wywar odcedzamy. Mleko i mąkę rozrabiamy razem i wlewamy na gotujący się wywar. Doprawiamy go solą, pieprzem, sokiem z cytryny oraz śmietaną. Do powstałego sosu wrzucamy pulpeciki.
Dla mnie najlepsze jest połączenie pulpecików z ziemniakami (może być puree) i gotowanymi startymi drobno buraczkami. Dzieci się zajadają. Smacznego!
ZUPA DYNIOWO-SEROWA Z GRZANKAMI
Odkąd jestem mamą, zawsze próbuję ugotować coś, co jednocześnie będzie smakowało i nam dorosłym, i dzieciom. Ser żółty jest jednym z nielicznych produktów, o które moje dziecko nawet samo prosi w ramach przekąski. Często też słyszę "mama, kanapki to nie, ale sam serek żółty to zjem". Za samą dynią chyba nikt z nas nie przepada, moje dzieci nawet nie chciały patrzeć na tę pmarańczową papkę w słoiczkach, którą próbowałam im przemycać w okresie niemowlęcym. Dlatego dynię próbuję zawsze wzbogacić czymś innym, co przełamie jej posmak, spowoduje, że danie będzie wyraziste w smaku.
Ja, mąż i dzieci bardzo lubimy tę zupę, chyba wszyscy po prostu zaliczamy się do smakoszy serów. :-) Zupa jest bardzo syta i rozgrzewająca, zatem najchętniej robię ją w sezonie jesienno-zimowym, by rozgrzać wszystkich domowych zmarzluchów. I co ważne, poprawia nastrój. Ser żółty zawiera bowiem tryptofan, który wspiera wydzielanie serotoniny, tzw. hormonu szczęścia. Na podobnej zasadzie działa na nas makaron czy czekolada.
A oto przepis na tę kremową pyszność:
1,5 L wywaru z warzyw
1kg dyni pokrojonej w kostkę
20 dkg startego sera (cheddar, ementaler)
3 trójkąciki serka topionego
1 mała cebula
3 żółtka
0,5 szklanki mleka
sól, pieprz
imbir (jeśli dzieci go dobrze tolerują)
szczypta gałki muszkatołowej
Pokrojoną dynię i cebulkę należy króciutko podsmażyć w garnku, następnie zalać wywarem i gotować około 30 minut na wolnym ogniu. Zmiksować całość, dodać mleko i serki topione, aż się rozpuszczą. Wyłączamy gotowanie, dodajemy żółtka i miksujemy. Doprawiamy do smaku, na sam koniec wrzucamy starty ser żółty. Możemy go też dodać dopiero na talerz.
Jako dodatek idealne są grzanki ziołowe lub groszek ptysiowy. Mniam.
Chyba sama sobie narobiłam ochoty. Zatem lecę sprawdzić, czy mam składniki. :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz